Podmorskie metale dla e-pojazdów
Rudy w oceanach mają kilkukrotnie większą zawartość metali niż rudy z kopalni lądowych – mówi Michael W. Lodge, sekretarz generalny Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA).
Polska chce wydać ponad pół mld zł na wydobycie metali z dna oceanów. Czy jest sens inwestować wielkie pieniądze w niepewny interes? Mamy przecież kopalnie lądowe, po co zatem sięgać 5 kilometrów pod powierzchnię mórz?
Michael w. lodge: Niezależnie od kraju wydobycie w kopalniach lądowych drożeje. Górnicy muszą schodzić coraz głębiej, kopalnie budowane są na coraz bardziej niedostępnych terenach, sięga się po coraz uboższe rudy. Wiele minerałów wydobywanych jest w krajach niestabilnych politycznie. To wszystko sprawia, że koszty wydobycia rosną. Tymczasem rudy w oceanach mają kilkukrotnie większą, nawet o rząd wielkości, zawartość metali niż rudy z kopalni lądowych. Prawo pozwala na badanie dna morskiego pod kątem przyszłego wydobycia, natomiast regulacje dotyczące eksploatacji górniczej są właśnie tworzone.
Ale sposób wydobycia minerałów z kopalni lądowych jest dobrze znany, tymczasem górnictwo oceaniczne to niezbadany obszar.
Postęp techniczny w górnictwie morskim przyspieszył znacząco w ostatnich latach. W tym roku Japończycy przeprowadzili próbę wydobycia przemysłowego z dna Oceanu Spokojnego, w przyszłym roku podobną próbę podejmą Belgowie. Testy prowadzą także firmy chińskie i koreańskie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta