Niecenzurowany idol folkloru stolicy
Nieznane teksty Stanisława Grzesiuka uzupełniają autobiograficzną trylogię wciąż intrygującego barda Czerniakowa.
Po sukcesie „Mikrotyków" Pawła Sołtysa (Pablopavo) warszawska autobiograficzna proza Grzesiuka (1918–1963), może liczyć na młodych czytelników. Zwłaszcza że piewca przedwojennej stolicy (tom „Boso, ale w ostrogach"), autor prozy obozowej („Pięć lat kacetu") i „Na marginesie życia" pisanego, gdy walczył z gruźlicą, jest dziś patronem folkloru muzycznego Warszawy.
Po 1989 r. przypomniał o tej charakternej postaci i jego muzycznych popisach Muniek Staszczyk z Andrzejem Żeńczewskim pod szyldem Szwagierkolaska na płycie „Luksus" (1995 r.) Zaśpiewał „Balladę o Felku Zdankiewiczu", „Apaszem Stasiek był" i poszedł za ciosem płytą „Kicha", przywracając modę na dawne kapele czerniakowskie. Poza renesansem „warsiawskich" szlagierów, zaowocowało to też odrodzeniem gastronomii z zakąskami prostymi, ale cenionymi przez młodzież i turystów ze świata.
Ferajna wciąż gra
Rok temu w stulecie urodzin powstał film dokumentalny „Grzesiuk. Ferajna wciąż gra" Jarosława Wiśniewskiego z udziałem autora pierwszej biografii barda, Bartosza Janiszewskiego. A także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta