Elektryzujący gest rządu
Krzysztof A. Kowalczyk Hojne dopłaty do aut na prąd, na które stać tylko najbogatszych, to skandal. Co innego dotacje do autobusów elektrycznych i ładowarek.
Polski rząd ma gest, szeroki, słowiański. Niech tam skąpi Niemcy ściubolą swoje budżetowe centy i dopłacają kierowcom po marne 4 tys. euro (nieco ponad 16 tys. zł) do każdego kupowanego elektrycznego samochodu osobowego. U nas – jak wynika ze świeżego projektu rozporządzenia ministra energii – dopłata ma sięgnąć nawet 36 tys. zł. I zagwarantować, że rodacy rzucą się do autosalonów, przełamując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta