Wciąż elegancko, ale w halach trochę pustawo
Wielka parada modeli z napędem elektrycznym, które wyraźnie przechodzą z rynku ekskluzywnego do masowego. I jak zwykle defilada supersamochodów, bo z tego zaczynający się we wtorek 5 marca Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie jest już słynny.
Auta z napędem elektrycznym w tym roku pokażą między innymi Skoda (Minimo i Vision iV) Audi (e-tron) oraz Seat (el-Born). Ale będą też inne rodzaje napędów. Dla Porsche z tej samej Grupy Volkswagena tegoroczny salon będzie 70. rocznicą od genewskiego debiutu. Wtedy młodziutka marka pokazała dwa modele 356 Coupe i 356 Cabriolet. Swoją okrągłą rocznicę Porsche uczci kultowym 911 już 8. generacji w wersji kabrio oraz 718 Cayman T i 718 Boxter T. W każdym wypadku będą to premiery światowe.
Hitami targów będą dwa superauta – koncepcyjny model Astona Martina – elektryczny crossover Lagonda All-Terrain i Ferrari F8-Tributo. Wydarzeniem w tym segmencie rynku będzie też najnowszy Lamborghini Huracan z odkrywanym dachem. Na razie wiadomo o nim tyle, że będzie wprawdzie wolniejszy od McLarena Spidera w obydwu wersjach (i 600Lt i 720S), za to o wiele głośniejszy. Wszystkie premiery są bardzo oczekiwane.
Atrakcją genewskiego salonu jest zawsze ogłoszenie wyników konkursu Car of The Year. W tym roku wygrał elektryczny, a jakże, Jaguar I-Pace, a do finału doszły jeszcze Alpine 110, Citroën C5 Aircross, Ford Focus, Kia Ceed, Mercedes klasy A oraz Peugeot 508.
Premiery, premiery
To, że w Genewie nie będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta