Jazda autonomiczna to przyszłość. Kluczowe jest doskonalenie napędów
Obowiązkowym trendem w przemyśle samochodowym jest inwestowanie w budowę aut elektrycznych. Ale dobre perspektywy ma również dalsze rozwijanie silników spalinowych – zarówno benzynowych, jak i diesli. adam woźniak
Auto potrafiące samodzielnie się poruszać to marzenie niejednego kierowcy. Ale z pięciu poziomów klasyfikujących autonomiczną jazdę powszechne stają się na razie dwa. Na pierwszym kierowca obsługuje wszystkie systemy, ale niektóre są dodatkowo wspomagane. Poziom drugi pozwala na obsługę tempomatu, utrzymanie pasa ruchu i odległości pomiędzy samochodami. W korkach auto może przejąć prowadzenie i zahamować. Na poziomie trzecim w określonych sytuacjach systemy pokładowe mogą przejąć wszelkie funkcje prowadzenia pojazdu, ale kierowca musi być gotowy do przejęcia kierownicy. Na poziomie czwartym auto jedzie samodzielnie, radzi sobie w skomplikowanych sytuacjach, kierowca nie musi ingerować. Poziom piąty to jazda bez kierowcy.
Czwarty poziom
Koncerny motoryzacyjne coraz mocniej angażują się w rozwijanie projektów jazdy autonomicznej. Przykładowo Volvo chciałoby, aby w połowie przyszłej dekady aż jedną trzecią jego sprzedaży stanowiły samochody z funkcją jazdy autonomicznej, a połowę sprzedaży – auta elektryczne. Firma ma odpuścić sobie trzeci poziom jazdy autonomicznej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta