Euro a sprawa polska
Unia dwóch prędkości już istnieje i warto z tego wyciągnąć wnioski – pisze były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Stanisław Biernat.
Prezes Jarosław Kaczyński 27 kwietnia na konwencji PiS w Poznaniu wygłosił przemówienie poświęcone miejscu Polski w Unii Europejskiej. Do niektórych tez warto się odnieść, bo mogą wprowadzać w błąd w nader istotnych kwestiach. Prezes stwierdził: „Pojawiły się pomysły »Europy dwóch prędkości«. To w istocie oznacza podział na tych w pełni uprawionych i tych, którzy tych uprawnień nie mają". Swoją mowę podsumował natomiast: „Unia odniosła sukcesy, które powinny być kontynuowane, ale one mogą być kontynuowane, jedynie gdy zwycięży hasło: »Nie dla Unii dwóch prędkości«".
Z tych słów słuchacze i czytelnicy mogliby wyciągnąć wnioski, po pierwsze, że Unia dwóch prędkości znajduje się w sferze pomysłów na przyszłość, a po drugie, że temu szkodliwemu pomysłowi można i trzeba się przeciwstawić.
Oba stwierdzenia nie są prawdziwe. Unia dwóch prędkości to nie jest pomysł, ale rzeczywistość, i to od wielu lat. Ściślej rzecz biorąc, jest to Unia wielu różnych prędkości, w zależności od dziedziny.
Największe znaczenie ma podział na państwa członkowskie należące do Unii Gospodarczej i Walutowej (strefy euro) i pozostałe państwa. Obecnie do euro przyjęto 19 państw: dużych i małych, ze „starej" i „nowej" Unii, z południa i północy naszego kontynentu. Porządek prawny obowiązujący w Eurolandzie wykazuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta