Propozycja szefa PiS to euro za 110 lat
Jan Czekaj Czy Polska powinna odłożyć przystąpienie do strefy euro do XXII wieku? Bo to właśnie oznacza propozycja prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Po stanowczym stwierdzeniu wypowiedzianym w trakcie jednego ze spotkań wyborczych, że Polska nie może przystępować do strefy euro ze względu na nieuchronną drożyznę wiążącą się z tym krokiem, prezes PiS Jarosław Kaczyński wezwał partie polityczne do podpisania deklaracji o nieprzystępowaniu do strefy euro dopóty, dopóki Polska nie osiągnie poziomu rozwoju krajów starej UE. Przystąpienie Polski do wspólnego obszaru walutowego przed osiągnięciem odpowiedniego poziomu rozwoju, oznaczałoby, zdaniem prezesa, oprócz wspomnianej drożyzny, pozbawienie się możliwości niwelowania istniejących różnic poziomu życia polskich obywateli w porównaniu z bogatymi krajami starej UE. Czy jednak rozumowanie prezesa oparte jest na racjonalnych podstawach i jakie byłyby konsekwencje przyjęcia takiej strategii?
Ile lat na pościg za Niemcami
Dziś poziom PKB na mieszkańca Polski stanowi 70 proc. średniej unijnej. Ile zatem czasu potrzebne jest, aby osiągnąć średnią unijną?
W trakcie dwu pierwszych lat dobrej zmiany (dla których dysponujmy danymi Eurostatu), które w dosyć powszechnej opinii należą do najlepszych w całym okresie transformacji, Polska zbliżyła się do średniego poziomu UE o 1 pkt proc., z 69 do 70 proc., czyli o 0,5 punktu procentowego rocznie. Gdyby Polska zbliżała się do średniego poziomu PKB na mieszkańca w starych krajach UE w takim tempie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta