Brak chętnych do walki z inflacją
Paweł Rożyński Były wicepremier Grzegorz W. Kołodko zwykł mawiać krótko i dobitnie: „produkcja rośnie, inflacja spada". Teraz mamy sytuację odwrotną. Produkcja spada, inflacja rośnie. To stawia w schizofrenicznej sytuacji władze monetarne naszego kraju.
Według Głównego Urzędu Statystycznego wzrost cen w lipcu podskoczył do 2,9 proc. w ujęciu rocznym. Tymczasem jeszcze w czerwcu było to już 2,6 proc., czyli powyżej celu Narodowego Banku Polskiego. Jeszcze gorsze dane lipcowe zaskoczyły nawet analityków rynkowych. Wygląda na to, że dalszy wzrost inflacji, napędzany drożejącą żywnością, wzrostem cen energii i płac, jest nieunikniony.
Co gorsza, produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych zmniejszyła się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta