Kim znowu straszy
W środę, po raz drugi ciągu tygodnia, Pjongjang wystrzeliwał pociski balistyczne. andrzej łomanowski
Pierwsza salwa oddana 25 lipca przeleciała około 600 kilometrów i spadła we „Wschodnie Morze Korei" (jak je nazwano w Pjongjangu) – na całym świecie znane jako Morze Japońskie. W zasięgu pocisków znalazła się cała Korea Południowa, nie doleciałyby jednak do wysp japońskich. Mogłyby spaść na Władywostok, ale Rosja nie wykazała najmniejszego zaniepokojenia koreańskimi próbami.
– Ograniczony lot szybowcowy na niskiej wysokości – powiedział północnokoreański lider Kim Dzong Un o swoich rakietach.
W środę natomiast komuniści odpalili dwie kolejne rakiety z półwyspu Hodo, na wschodzie kraju. Tym razem ich zasięg był mniejszy i wynosił około 250 kilometrów. Eksperci z Zachodu stwierdzili, że były to jakieś inne pociski od dotychczas wystrzeliwanych przez Pjongjang, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta