Rośnie ryzyko blackoutu w całej Europie
Piątkowa awaria systemu energetycznego w Wielkiej Brytanii to dla europejskiej energetyki powrót do rutyny sprzed kryzysu gospodarczego. Tyle że tym razem słabym punktem na mapie kontynentu są Niemcy. Mariusz janik
Tysiące ludzi zostało uwięzionych w metrze, stanęło w korkach lub przerwało pracę na kilka godzin, gdy pod koniec ubiegłego tygodnia na Wyspach doszło do spektakularnej awarii systemu energetycznego. Choć przebieg wydarzeń ma jeszcze zostać potwierdzony w specjalnym śledztwie, wygląda na to, że z systemu wypadły niemal jednocześnie dwie instalacje produkujące energię. Odcięto zatem, co tylko się dało, by system wytrzymał.
Brytania w chaosie
„Brytania pogrążyła się w chaosie" – donosił z właściwą sobie emfazą tabloid „The Sun", informując o uwięzionych pod ziemią pasażerach londyńskiego metra, którzy w desperacji przesiedzieli w odciętych od świata składach sześć godzin, załatwiając potrzeby fizjologiczne przez okna. Część wracała po torach na najbliższą stację. Awaria miała też sparaliżować ruch uliczny m.in. w Londynie, Liverpoolu, Glasgow czy Manchesterze. W sumie jej skutki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta