Taksówkarz odpowiada za nieostrożność pasażera
Kierowca taksówki ma obowiązek upewnić się, czy pasażer opuszczający auto nie spowoduje zagrożenia w ruchu drogowym. W przeciwnym wypadku jego ubezpieczyciel będzie musiał zapłacić za szkody spowodowane przez pasażera.
Zdarzenie, którego dotyczył czerwcowy wyrok poznańskiego sądu, miało miejsce na zakorkowanej ulicy w stolicy Wielkopolski. Kierowca taksówki zatrzymał się na chodniku wbrew obowiązującemu w tym miejscu zakazowi zatrzymywania się i postoju. Z nieznanego powodu wysiadająca z pojazdu pasażerka otworzyła drzwi od strony jezdni, a nie chodnika. W tym momencie zapaliło się zielone światło i znajdujący się równolegle do taksówki samochód marki mercedes ruszył zahaczając jednocześnie o otwierające się drzwi taksówki. Okazało się, że taksówkarz nie ostrzegł pasażerki, aby przy opuszczaniu auta uważała na inne pojazdy. Nie nakazał jej także, aby wysiadła od strony chodnika.
Ubezpieczyciel mówi: nie zapłacę
Taksówkarz uznał swoją odpowiedzialność za kolizję i jeszcze na miejscu zdarzenia podpisał stosowne oświadczenie dla firmy ubezpieczeniowej, w której miał polisę OC. Robert B., właściciel uderzonego mercedesa, zwrócił się do niej o odszkodowanie pokrywające koszty naprawy uszkodzeń powstałych w wyniku kolizji - nieco ponad 1200 zł. Spotkał się jednak z odmową.
Ubezpieczyciel twierdził, że nie ponosi odpowiedzialności ubezpieczeniowej ponieważ szkoda powstała z wyłącznej winy osoby trzeciej. Robert B....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta