Symfonie jak zapis życia
Zubin Mehta | Wspaniały artysta, człowiek o niezwykłym życiorysie, przyjeżdża z orkiestrą, którą kocha i z którą pracuje z nią od lat, oraz z muzyką Gustava Mahlera, którego niezwykle ceni.
Jestem nietypowym dyrygentem na dzisiejsze czasy – powiedział mi kiedyś Zubin Mehta. – Nie zmieniam często orkiestr, pozostaję lojalny wobec dwóch, trzech, z którymi wiążę się na lata. Nie lubię, jak inni, jeździć po świecie na gościnne występy, każdego roku wyjątki robię jedynie dla kilku koncertów z Wiedeńskimi czy Berlińskimi Filharmonikami. Chętnie natomiast podróżuję z moimi zespołami.
Urodził się 83 lata temu w Mumbaju, zwanym wówczas Bombajem. Ojciec, Mehli Mehta, był Parsem, ale, co rzadkie w owych czasach, zafascynowanym europejską muzyką klasyczną. Dziadek Zubina miał bowiem kolekcję płyt słynnych skrzypków i syna; gdy ten miał pięć lat, został posłany na lekcje gry na tym instrumencie. W dorosłym życiu Mehli Mehta założył Bombay Symphony Orchestra, był jej koncertmistrzem i dyrygentem, ale po kilkunastu latach rozgoryczony faktem, że orkiestra grała wyłącznie dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta