Zamordystyczne skłonności PiS
Michał Szułdrzyński Zatrzymania przez CBA, zakup szpiegowskiego Pegasusa czy afera Piebiaka uderzają w przekaz PiS, że zagrożenie demokracji to histeria opozycji.
Mniej więcej od roku, czyli od wyborów samorządowych, w działaniach Prawa i Sprawiedliwości wyraźny był rys politycznego uspokajania centrowych wyborców. Wyciągając wnioski z wyniku wyborczego w miastach – głównie dzięki wysiłkom premiera Mateusza Morawieckiego – rozbrajano temat polexitu. Znowelizowano ustawę o Sądzie Najwyższym, co zatrzymało kadrową czystkę, którą chciał przeprowadzić PiS. Cel był jasny – przekonać umiarkowanych wyborców, że PiS wcale nie jest partią skrajną, lecz że dzięki jej rządom Polakom żyje się lepiej. A zarzuty o autorytaryzm i łamanie demokracji były przykrywane wskazywaniem, że gospodarka rośnie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta