Serena nie umie zdjąć klątwy
Kanadyjka Bianca Andreescu pokonała w finale Serenę Williams 6:3, 7:5. Kilka lat temu porażka Amerykanki byłaby sensacją, dziś już nią nie jest.
O tym, że 19-latka, której rodzice w poszukiwaniu lepszego życia przyjechali z Rumunii do Kanady, może w Nowym Jorku zajść daleko, mówili przed turniejem wszyscy komentatorzy. To była jedna z najszybszych podróży z nędzy do pieniędzy w historii tego sportu. W ubiegłym sezonie Andreescu odpadła w kwalifikacjach US Open (i w trzech pozostałych turniejach wielkoszlemowych również), a od poniedziałku będzie nr 5 kobiecego tenisa.
Zawdzięcza to charakterowi – potrzeba ogromniej dzielności serca, by pokonać Serenę Williams w finale w Nowym Jorku, turnieju dla Amerykanki najważniejszym, gdzie publiczność wspiera ją wyjątkowo.
Uznanie dla Andreescu jest tym większe, że tak naprawdę musiała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta