Białe szaleństwo tylko z dobrą polisą
Zwiezienie połamanego narciarza to koszt nawet 15 tysięcy złotych. A wyrządzenie szkody innemu użytkownikowi stoku może kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Nastolatek pojechał z rodzicami do Austrii na ferie. Podczas gdy rodzice jeździli na nartach, on szalał na snowboardzie. Brak wyobraźni i nadmierna wiara we własne możliwości sprawiły, że rozpędzony na stoku chłopak nie zdążył wyhamować na zakręcie i wpadł na dziesięciolatka, którego mocno poturbował. Sam przy okazji upadku złamał nogę i obojczyk. Finansowe konsekwencje były poważne. Obaj poszkodowani zostali ze stoku zwiezieni helikopterem i trafili do szpitala, a sprawca musiał zapłacić tez odszkodowanie ofierze wypadku. Dzięki polisie narciarskiej koszty pokrył ubezpieczyciel.
Polisę dopasuj do potrzeb
Innej ochrony potrzebujemy, gdy planujemy spędzić zimowe ferie w Polsce, a innej, gdy jedziemy do Włoch, Francji czy Szwajcarii. W kraju przyda się ubezpieczenie OC, assistance, następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) i ewentualnie sprzętu sportowego. Dzieci przeważnie mają szkolne ubezpieczenie NNW, ale sumy ubezpieczenia w tych polisach zwykle są tak niskie, że nie wystarczą na wydatki po wypadku na nartach.
Za granicą niezbędne jest oprócz tego ubezpieczenie kosztów leczenia (KL), kosztów transportu i ratownictwa, a także kosztów związanych z rezygnacją z wyjazdu oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta