Trump stawia na protekcjonizm
Mimo porozumienia z Pekinem karne cła na dwie trzecie chińskiego importu pozostają. To kluczowy zwrot w polityce USA.
Na ceremonię podpisania 86-stronicowego dokumentu z wicepremierem i głównym negocjatorem Chin Liu He Donald Trump zaprosił do East Room Białego Domu przeszło dwustu starannie wybranych gości. Bo też na dziesięć miesięcy przed wyborami prezydent zamierza przekuć „deal" z Chińczykami w wielki sukces, który otworzy mu bramy do reelekcji.
– Powtarzam naszym farmerom: kupujcie wielkie traktory. Będzie wielki biznes – oświadczył prezydent pod adresem jednej z najważniejszych grup wyborców, która zapewniła mu wygraną w 2016 r.
75 lat wolnego handlu
Kluczem porozumienia jest zobowiązanie Pekinu do zakupu w ciągu dwóch lat amerykańskich towarów za 200 mld USD, z czego 50 mld dol. za takie produkty rolne jak soja czy wołowina. Na umowie mają też skorzystać wielkie koncerny przemysłowe, w tym Boeing, od których Chińczycy mieliby do końca przyszłego roku nabyć towary przetworzone za 80 mld USD. Bilans zobowiązań Pekinu zamykają kontrakty energetyczne na 50 mld dol. i zamówienia na amerykańskie usługi warte 35 mld dol.
– Prezydent osiągnął wielki sukces – przekonywał w Fox News sekretarz skarbu Steven Mnuchin. Ale też przyznał, że „wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta