Wyprowadzę ruch z centrum miasta
Nie chcę nikogo straszyć, ale być może już niedługo zrobimy sobie weekendy wolne od transportu prywatnego w centrum – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Izabela Kacprzak
W ostatniej dekadzie Katowice sporo zyskały na rozwoju gospodarczym. Teraz czeka nas jeśli nie kryzys, to przynajmniej spowolnienie. Czy Katowice zaczęły je już odczuwać?
Doskonale wiemy, że po okresie prosperity zawsze przychodzi dołek. Że prędzej czy później dotrze do nas przynajmniej stagnacja. Natomiast w Katowicach mamy tak rozpędzony proces rozwoju, że to nas dotknie prawdopodobnie w ostatniej fazie. Na pewno przyjdzie, ale nieco później niż w świecie. Dlatego teraz musimy maksymalnie wykorzystać nasze pięć minut. Nie tylko jako samorząd, ale też jako cała aglomeracja.
A ile to „ostatnie pięć minut" może potrwać? Jakie sygnały dochodzą do was z rynku inwestorskiego, biznesowego?
Dziś widzimy, że każdy się spieszy, by wykorzystać ostatnie chwile koniunktury. Ale wiemy, że ten szczyt niebawem osiągniemy i pomalutku będziemy schodzić w dół. To taki efekt sinusoidy – przypomnijmy wydarzenia z 2007 r., kiedy po boomie przyszedł z USA krach. Cała gospodarka światowa przystopowała, a potem mieliśmy już efekt domina. Ale potrzeba było niespełna 10 lat, by to się odbiło.
A czy inwestorzy nie boją się tego, co planuje polski rząd w kwestii chociażby większego opodatkowania pracujących, m.in. pracowników IT czy usług dla biznesu? To pytanie trochę spoza pana kompetencji, ale pytam o to także dlatego, że znalazł się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta