Francja tak, „Loi Macron”
Andrzej Malinowski prezydent Pracodawców RP W czasie niedawnej wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona popsuła się jego limuzyna marki Renault. Zamiast skorzystać z jednej z polskich „pancerek", Francuzi wozili swojego prezydenta w zwykłym citroenie. Nie wiadomo, czy nie mieli zaufania do polskiej ochrony, czy też nie chcieli, by głowa francuskiego państwa korzystała z auta obcej marki?
Być może chodziło po prostu o uniknięcie przykrej sytuacji. Ryzyka, że polski szofer zamiast jechać, odwróci się i zapyta gościa: „Kiedy wreszcie przestanie pan prześladować moich kolegów, kierowców tirów? I innych polskich pracowników delegowanych do pracy w waszym kraju?". Doświadczenia polskich przedsiębiorstw pokazują, że pytania te są ważne i na czasie. We Francji obowiązuje bowiem „Loi Macron". To zestaw biurokratycznych wymagań, wręcz pułapek zastawionych m.in. na polskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta