Kara wisi w powietrzu
Jeśli Polska nie „zamrozi" działań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, może za to płacić 2 mln euro dziennie.
„Rzeczpospolita" nieoficjalnie dowiedziała się, że gotowy jest projekt postanowienia wiceprezesa TSUE akceptujący wniosek Brukseli o zawieszenie przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej do czasu ostatecznego orzeczenia. Gdyby Polska zignorowała tę decyzję, płaciłaby 2 mln euro dziennie. To 20 razy więcej niż ws. wycinki Puszczy Białowieskiej. Do 13 lutego Polska ma się odnieść do zarzutów KE.
Będziemy płacić? – Jeśli TSUE by tak zdecydował, rząd nie miałby innego wyjścia, niż odmówić – mówi „Rz" prof. Waldemar Gontarski, pełnomocnik RP przed TSUE.