Nie planujemy nowych danin, myślimy tylko o podatku cyfrowym
Zrównoważony budżet centralny jest możliwy i nie robimy tu niczego na siłę. Przy okazji w ten sposób pokazujemy potencjalnym inwestorom, że Polska ma mocną, stabilną gospodarkę – przekonuje minister finansów Tadeusz Kościński. Anna Cieślak-Wróblewska Andrzej Stec
Skąd pomysł, by kandydował pan na szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju?
W tym roku kończy się kadencja obecnego prezesa EBOiR. Francja i Włochy już zgłosiły swojego kandydata, Polska również. Po 30 latach transformacji mamy doskonałe doświadczenie, jeśli chodzi o odbudowę i rozwój gospodarczy. Mamy naprawdę dużo do zaoferowania pod tym względem.
Dlaczego akurat pana kandydatura?
Kandydatura ministra finansów na to stanowisko jest przyjętą praktyką. Analizowaliśmy to i po wielu rozmowach uznaliśmy, że EBOiR potrzebuje teraz do kierowania nie tyle urzędnika, ile przede wszystkim osoby, która zna biznes.
Jeśli pan wygra, to będzie już szósta zmiana szefa resortu finansów w ciągu niespełna pięciu lat. Czy to nie za duża rotacja?
Najważniejszy jest szeroko rozumiany interes kraju, społeczeństwa. Na pewno można dyskutować o tym, czy lepiej długo pracować na stanowisku ministerialnym, czy gdy pojawia się możliwość, pójść wyżej i wspierać Polskę z zagranicy, a jednocześnie móc dzielić się zdobytą wiedzą i doświadczeniem. Uważam, że prestiż Polski wzrasta, gdy Polak staje na czele ważnej międzynarodowej instytucji. Oczywiście moje kandydowanie nie odbywa się kosztem obowiązków ministra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta