Pilnuj karty sam, dobrze na tym wyjdziesz
Nie zawsze bank powiadomi klienta o tym, że nieużywana dotąd w sieci karta, została wykorzystana tam do zakupów. JANINA BLIKOWSKA
Pani Marta oddała starego smartfona siedmioletniemu synowi. Do telefonu była „podpięta" jej karta kredytowa. Chłopiec grał w rolboksa, edukacyjną grę, w której uczestnicy samodzielnie kształtują rozgrywkę poprzez tworzenie przedmiotów, miejsc akcji itp.
Dziecko skorzystało z opcji premium i... zrobiło zakupy. W ciągu godziny kilkanaście razy na kwotę ok. 2 tys. zł.
– Po potwierdzeniach przelewów widać, że zakupy są robione nawet dwa razy na minutę, czyli w trakcie grania. Syn nie musiał prosić o zgodę dorosłego, wpi-sywać PIN-u ani podawać hasła. Gra w żadnym miejscu nie wymagała autoryzacji. Mimo to udało synkowi udało się dokonać zakupu, który nigdy nie powinien mieć miejsca – opowiada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta