Oszust albo idiota
Mistrz świata w biegu na 100 metrów Christian Coleman złamał przepisy antydopingowe i grozi mu dwuletnia dyskwalifikacja. Tłumaczy się dziecinnie.
Amerykanin ma problem, bo trzy razy uniknął kontroli antydopingowej. Nie było go w miejscu deklarowanego pobytu 16 stycznia, 26 kwietnia i 9 grudnia ubiegłego roku. Został tymczasowo zawieszony, do wyjaśnienia sprawy.
To nie oznacza jeszcze wyroku i dyskwalifikacji, ale sytuacja Colemana jest o tyle skomplikowana, że już kilka miesięcy temu wykpił się od kary tylko dzięki prawniczej sztuczce.
Wszyscy sportowcy objęci systemem kontroli antydopingowej muszą zgłaszać miejsce swojego pobytu w systemie ADAMS. Zgłoszenie takie zawiera m.in. oznaczenie 60-minutowego przedziału czasowego między 5.00 i 23.00, kiedy sportowiec będzie pod danym adresem obecny i gotowy na niezapowiedzianą kontrolę. To wymóg, z którym sprinter od dawna jest na bakier.
Coleman z powodu unikania kontroli mógł zostać zawieszony już w ubiegłym roku. Agenci Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) nie mogli go znaleźć 6 czerwca 2018 roku, ale adwokaci w trakcie postępowania wyjaśniającego dowiedli, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta