Nie spłacasz kredytu? Trafisz na czarną listę
Bank nie musi przekazywać swojemu klientowi w liście poleconym, że jego dane trafią do Biura Informacji Kredytowej. Wystarczy prosta informacja.
Okazało się, że prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie miał racji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił jego decyzję nakazującą bankowi zaprzestanie przetwarzania informacji kredytobiorcy, który nie spłacał swojego długu w terminie.
Były problemy z terminowością
Chodziło o podanie przez bank do Biura Informacji Kredytowej (BIK) danych byłego kredytobiorcy. Miał on problemy ze spłatą zadłużenia. Dlatego bank przekazał jego dane do BIK. Chodziło o: imię, nazwisko, PESEL, numer dowodu osobistego, płeć, datę urodzenia, adres zamieszkania. Doszło jednak do zawarcia ugody z bankiem i dług był spłacany, ale z poślizgiem. Kredytobiorca zażądał, by wykreślić go z BIK. A kiedy się tego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta