Płonący symbol złej polityki
Pożar w największym europejskim obozie dla uchodźców uświadomił wszystkim, że kryzys imigracyjny nie minął.
Ogień pojawił się w nocy z wtorku na środę w centrum obozu Moria na greckiej wyspie Lesbos. Nim przyjechała straż pożarna, płomienie ogarnęły już wiele kontenerów mieszkalnych oraz tych przeznaczonych dla służb obozowych. Z tej części obozu nie pozostało praktycznie nic, ale uchodźcy zdołali się ewakuować. Obyło się bez ofiar, jednak najważniejsza infrastruktura obozu została doszczętnie zniszczona.
Awantura o chorych
Z informacji rządu w Atenach wynika, że ogień został celowo podłożony, po tym jak rozgorzał spór dotyczący traktowania 35 uchodźców, u których wykryto zakażenie koronawirusem.
Cześć z nich miała zostać poddana kwarantannie wewnątrz obozu, już i tak od dawna odizolowanego od świata zewnętrznego z powodu epidemii. Część z tych ludzi nie zgadzała się na takie ograniczenie. Dla wielu innych uchodźców ci zakażeni stanowili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
