Przyszłość Nord Stream 2 – między biznesem a przyzwoitością
Blisko 30 proc. gazu Gazprom sprzedaje Niemcom. Każdy kolejny gazociąg umacnia pozycję Rosji, ale też Niemiec, na gazowym rynku Europy. Nord Stream 2 miał być doskonałym biznesem dla obu krajów. Dziś przyszłość inwestycji za 10 miliardów euro stoi pod znakiem zapytania.
Po raz pierwszy w historii sami Niemcy wzywają swojego byłego kanclerza do ustąpienia z intratnej posady w Gazpromie. Gerhard Schroeder stoi na czele spółki, która buduje trzecią i czwartą nitkę gazociągu – czyli Nord Stream 2 AG. Spółka zarejestrowana w Szwajcarii należy w całości do Gazpromu, a Niemiec dostaje od Rosjan za swój lobbing w brukselskich i berlińskich kuluarach blisko 600 tysięcy euro rocznej pensji.
Do tej pory aktywność byłego kanclerza na rzecz rosyjskich interesów w Unii samym Niemcom nie przeszkadzała. Podobne interesy z Rosją od trzech dziesięcioleci robią tysiące mniejszych i większych niemieckich firm. Jednak po otruciu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego sytuacja zmieniła się diametralnie. W Niemczech rozgorzał spór o dokończenie (lub nie) gazociągu Nord Stream 2 (brakuje 160 km). Johann Wadephul, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego chadeków w Bundestagu, powiedział gazecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
