Tarcza przestanie chronić przed zwolnieniem
Zmiana zasad pomocy publicznej z PFR oznacza, że złagodzony zostanie warunek utrzymania zatrudnienia przez rok. Dla biznesu to znakomita informacja, gorsza dla pracowników. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
Firmy najbardziej dotknięte obostrzeniami pandemicznymi będą miały możliwość umorzenia subwencji otrzymanych dotychczas z Polskiego Funduszu Rozwoju – zapowiedział ostatnio premier Mateusz Morawiecki. Dla przedsiębiorców to bardzo ważna, ale też dosyć enigmatyczna informacja. „Rzeczpospolita" ustaliła, co to może oznaczać w praktyce.
Przeżycie priorytetem
– Przedsiębiorstwa z wybranych branż będą mogły umorzyć więcej niż 75 proc. subwencji. O ile więcej? Ten poziom jest jeszcze ustalany, tutaj decyduje rząd – wyjaśnia nam Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. – Warunkiem będzie to, by te firmy przeżyły, to znaczy nie ogłosiły likwidacji czy nie zawiesiły działalności – dodaje Marczuk.
Obecnie firmy mogą umorzyć do 75 proc. subwencji, pod warunkiem jednak, że „przeżyją" i nie zmniejszą zatrudnienia. Jeśli zmniejszą, wartość bezzwrotnej pomocy proporcjonalnie spada. Przykładowo, mikrofirma, która utrzymuje zatrudnienie na stałym poziomie, może liczyć na umorzenie 75 proc. subwencji. Jeśli zwolni połowę ludzi, może umorzyć tylko 50 proc. subwencji, a 50 proc. musi zwrócić. Jeśli zaś zwolni więcej niż połowę – musi zwrócić nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta