Dowody pozorne są realnie szkodliwe
Fakty są źródłem ocen, a nie oceny źródłem dowodów. Najpierw przyczyna, potem skutek.
Pracujący w sądzie od dawna mogą zauważyć wyraźny spadek jakości pozwów i korespondencji procesowej. Najbardziej przejawia się to ich nadmierną objętością, która łatwo wymyka się spod kontroli dzięki funkcji paste and copy, dostępnej w każdym popularnym edytorze tekstu. Jest tajemnicą poliszynela, że zbyt obszernych pozwów sędziowie nie czytają – bo nie są w stanie. Gdyby zaś zdołali je przeczytać, to pod koniec i tak zapomną, co było na początku. Chociaż ten sposób prowadzenia sprawy jest nieskuteczny, nie wiadomo dlaczego wciąż rośnie grono jego zwolenników. A może to jednak jakaś strategia, aby sprawa nie zakończyła się zbyt szybko...
A jeśli ktoś ma taki zamiar, to jest przecież jeszcze kilka innych sposobów – tłumy świadków, skomplikowane opinie biegłych, jakieś badania, poszukiwanie dokumentów u osób trzecich itd. Oczywiście sąd powinien te wszystkie niepożądane zjawiska zwalczać, mając zaledwie dwa główne narzędzia – art. 6 i art. 227 kodeksu postępowania karnego. W art. 6 § 1 k.p.c. zawarta jest pozornie prosta dyspozycja: „Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy". Artykuł 227 jest bardziej lakoniczny: „Przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta