Ucierpieli, ale są poza tarczą
Choć pandemia dotyka większość przedsiębiorstw, publiczna pomoc ma trafić tylko do nielicznych. Biznes apeluje więc o szybkie rozszerzenie tzw. tarczy 6.0.
Zamknięte restauracje i bary mają dostać pomoc z tarczy antykryzysowej 6.0, ale dostawcy żywności dla gastronomii, choć nie mają komu sprzedawać towarów – już nie. Podobnie jest w branży wydarzeń, bo nową formą pomocy mają zostać objęci organizatorzy targów czy wystaw, ale np. firmy stawiające stoiska czy zapewniające catering zostaną pozostawione same sobie.
– Skala obecnie proponowanej przez rząd pomocy dla przedsiębiorstw jest zbyt mała – ocenia Łukasz Bernatowicz, wiceprezes BCC. – Rozumiemy, że wsparcie zgodnie z zapowiedziami rządu musi być przyznawane z chirurgiczną precyzją, jednak wydaje się, że zbyt wiele firm zostało odciętych od tej pomocy – dodaje.
Tarcza pomija też duże branże, które tracą przez pracę zdalną i ograniczenie mobilności Polaków (np. taksówkarzy, firmy sprzątające i ochroniarskie czy usługi dla ludności, np. fryzjerskie czy kosmetyczne).