Bez wójta jest pod górkę
Nie tylko cesarz ma klawe życie. Bywa, że i wójt ma całkiem nieźle, zwłaszcza wtedy, gdy jest doceniany. A kiedy tak się dzieje – zapyta dociekliwy czytelnik. Ano z pewnością wtedy, gdy gmina go potrzebuje. Może mieć on wówczas osobistą satysfakcję. I to nie małą.
Jest tak w przypadkach, kiedy to po pieniądze idzie się właściwie do urzędu gminy a do banku dopiero później. To wójt bywa ośrodkiem realnej władzy w gminie. On ułatwia otrzymanie kasy na sfinansowanie nagłych potrzeb jednostki samorządowej. Bez jego zaangażowania i dobrej woli gmina więdnie. To on może na przykład poręczyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta