Fiskus nie powinien żądać podatku od niepokornych firm
Biznes otwierany wbrew zakazom będzie zarabiał na łamaniu prawa. A tego nie można opodatkować. PAWEŁ ROCHOWICZ
Mimo obowiązujących zakazów w tych dniach wiele restauracji, siłowni i hoteli uruchamia działalność. Dla wielu z nich to ostatnia szansa, by nie zbankrutować. Ale nawet jeśli będą chcieli uczciwie rozliczyć podatkowo tę działalność, mogą popaść w spór z fiskusem. Bo takiej sytuacji nie przewidziano wprost w przepisach.
„Rzeczpospolita" zapytała podatkowych ekspertów, jak traktować działalność, która jest przynajmniej czasowo zabroniona, pod względem PIT, CIT i VAT. Z odpowiedzi wynika jedno: może dojść do wielu sporów podatników z urzędami skarbowymi.
Czynności niefiskalne
Wielu przedsiębiorców decydujących się dziś na otwarcie swoich firm mimo zakazów naraża się na kary za złamanie przepisów antycovidowych i grzywny nakładane na nich przez sanepid. Z przepisów podatkowych i orzecznictwa sądów administracyjnych wynika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta