Nie osłabnie popyt na kredyty mieszkaniowe
Klienci w obliczu braku lokat szukają sposobu na ochronę oszczędności przed inflacją i często wybierają nieruchomości. Hipoteki to jedyny rodzaj kredytów, który wyraźnie rośnie, więc banki chcą skorzystać z okazji i zwiększyć sprzedaż.
– Można się spodziewać, że popyt na kredyty mieszkaniowe jeszcze wzrośnie. Po pierwsze, ze względu na sezonowość rynku, a po drugie, z powodu niskich stóp procentowych, które czynią ofertę hipoteczną atrakcyjną i jednocześnie zniechęcają do lokowania pieniędzy na depozytach – mówi Daniel Iwin, kierujący wydziałem oferty kredytów hipotecznych w mBanku.
Odroczony popyt
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w marcu popyt na te kredyty urósł rok do roku aż o 37 proc. (pod względem wartości). Znamienne jest to, że wreszcie mocno rośnie liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy, a nie tylko średnia jego wartość. W marcu wnioski złożyło 56,1 tys. klientów, o 35 proc. więcej niż rok temu. Ostatnio więcej wniosków było dziesięć lat temu. W porównaniu z lutym br. liczba wnioskujących urosła o 19 proc., a wobec minimum z kwietnia 2020 r. – aż o 102 proc. Średnia wartość wnioskowanego finansowania na mieszkanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta