Problem wyglądający dość spornie
Rosyjscy politycy coraz częściej zgłaszają terytorialne pretensje wobec Kazachstanu, a Kreml je leniwie dezawuuje. W Nur-Sułtanie podejrzewają, że to zapowiada długi konflikt z północnym sąsiadem.
– Politycy w różny sposób budują swoje kariery. Są tacy, którzy uganiają się za sensacjami – wyjaśniał słowa swych kolegów rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Ławrow od niechcenia tłumaczył się za swego wiecznego konkurenta na stanowisko ministra Wiaczesława Nikonowa, wnuka Wiaczesława Mołotowa, obecnie szefa senackiej komisji zdrowia. Ambitny Nikonow uważa, że ze względu na rodzinne koneksje jest predestynowany do zajmowania się polityką zagraniczną. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku w jednym z programów telewizyjnych powiedział, że „Kazachstan nigdy nie istniał jako państwo", a jego terytorium „to wielki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta