Nagrywanie z ukrycia pozbawi możliwości powrotu na etat
Rejestrowanie rozmów ze współpracownikami bez ich wiedzy może stanowić przeszkodę do przywrócenia zwolnionego pracownika, nawet jeśli pracodawca złamał przepisy o rozwiązywaniu umów o pracę.
- Zwolniliśmy dyscyplinarnie pracownika, który potajemnie nagrywał przełożonych i innych pracowników. Ten zażądał przywrócenia do pracy. Po otrzymaniu odpisu pozwu uświadomiliśmy sobie, że w wyniku błędu nie zachowaliśmy miesięcznego terminu na rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Czy pomimo ewidentnego naruszenia prawa przy rozwiązywaniu umowy jest szansa, żeby pracownik nie został przywrócony do pracy? – pyta czytelnik.
Tak.
Pracodawca może osiągnąć taki skutek, nawet gdy roszczenie pracownika co do zasady okazuje się słuszne. Sąd stwierdzając, że rozwiązanie umowy było wadliwe, ma bowiem możliwość zasądzenia na rzecz pracownika odszkodowania zamiast przywrócenia go do pracy.
Wybór żądania
Regułą jest, że wyboru jednego z przysługujących bezprawnie zwolnionemu pracownikowi roszczeń – tj. przywrócenia do pracy lub odszkodowania – dokonuje on sam. Od tej zasady istnieje jednak jeden wyjątek. Dotyczy on sytuacji, gdy sąd dojdzie do przekonania, że uwzględnienie wybranego przez pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy jest niemożliwe lub niecelowe (art. 56 § 2 kodeksu pracy i analogicznie art. 45 § 2 k.p. w przypadku wypowiedzenia umowy o pracę). Sąd stwierdza to, badając całokształt okoliczności sprawy.
Kluczowe przeszkody
Niecelowość i brak możliwości przywrócenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta