Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Preselekcja, brak odwołań i telefon od przyjaciela

19 sierpnia 2021 | Prawo co dnia | Konrad Wytrykowski

Dobra pamięć to taka, która pozwala zapomnieć o tym, o czym nie należy pamiętać. Ale zamiast mówić o wyższości starych nad nowymi lepiej sięgnąć do źródeł, by ocenić, jak przed 2018 r. wybierano sędziów do Sądu Najwyższego.

W ostatnim czasie z wielu źródeł można usłyszeć opinie, jakoby obecny model konkursów i powoływania sędziów Sądu Najwyższego był niezgodny z konstytucją i w odróżnieniu od poprzedniego nie gwarantował wyboru właściwych kandydatów. Taki wniosek można wysnuć z orzeczeń TSUE, ETPCz czy tzw. projektu senackiego znoszącego Izbę Dyscyplinarną SN, gdzie w uzasadnieniu mowa jest o „wysokiej wadliwości" procedury powołania sędziów SN orzekających w Izbie Dyscyplinarnej (nie wyjaśniono niestety, czym ta procedura różni się od procedury powołania sędziów do innych izb).

Jak to było

Warto przypomnieć, jak rzeczywiście wyglądały konkursy i procesy powoływania sędziów do SN przed 2018 r. Art. 179 Konstytucji RP mówi, że „sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony". Przepis wydaje się czytelny i jasny. Tym bardziej warto przeanalizować zasady rządzące powołaniami sędziów SN przed 2018 r.

Częściowo opisałem ten system w „Rz" z 11 grudnia 2019 r. („Weryfikacja sędziów Sądu Najwyższego według TSUE"). Przedstawiłem tam funkcjonujący przed 2018 r. system preselekcji i kooptacji, gdzie „rozpatrywaniem kandydatur" na sędziów SN zajmowało się Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, a więc organ niewymieniony w ogóle...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12043

Wydanie: 12043

Spis treści
Zamów abonament