Olbrychski i Karolak zaskakują w duecie
„Niespodziewany powrót" Daniela Olbrychskiego to wydarzenie końca 2021 roku na polskich scenach.
Tytuł sztuki ma znaczenie: od lat nikt nie zaproponował wielkiemu aktorowi roli na miarę jego talentu. Jest to zatem powrót niespodziewany, ale jakże oczekiwany. Zwłaszcza że premierę z powodu pandemii przekładano kilkakrotnie.
Wreszcie, tuż przed sylwestrem, Daniel Olbrychski świętował 60-lecie debiutu. Należy życzyć każdemu artyście, by przy takiej okazji był w podobnej formie. 76-letni aktor jest na scenie dwie godziny i ani na moment nie ustępuje pola młodszemu o ćwierć wieku Tomaszowi Karolakowi. A to gigantyczny wysiłek, bo grają tylko oni dwaj.
„Niespodziewany powrót" Serge'a Kribusa to hit francuskich scen. Autor rozlicza się w tej sztuce z trudnej relacji z własnym ojcem. Obaj mieli się zjawić na premierze, nie udało się z powodu choroby Kribusa seniora. Opowiedział o tym sam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta