Polski PKB będzie rósł wolniej
Prognozy na 2022 r. są wyjątkowo niepewne – ostrzega Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Co zaskoczyło panią w polskiej gospodarce w 2021 r.? Co potoczyło się inaczej, niż pani zakładała rok temu?
Zdecydowanie największym zaskoczeniem była inflacja i powiązane z nią podwyżki stóp procentowych. RPP stanęła w obliczu tak wysokiej inflacji, że musiała zareagować, choć długo się przed tym wzbraniała. Na początku 2021 r. ekonomiści zazwyczaj przewidywali, że inflacja wyniesie średnio 2,5 proc. – a moje prognozy były podobne. Rok zakończył się z inflacją na poziomie średnio 5,1 proc., przy założeniu, że w grudniu wyniosła ona nieco ponad 8 proc.
Dlaczego ekonomiści dali się zaskoczyć? Wynik na poziomie 2,5 proc. byłby nawet niższy niż w 2020 r., który był przecież naznaczony recesją.
Te prognozy formułowano, gdy było bardzo dużo źródeł niepewności. Trwała druga fala epidemii Covid-19, a niedługo później rozpoczęła się trzecia. Dlatego spodziewałam się słabego odbicia PKB po spadku w 2020 r., tylko o 3 proc. – to była jedna z najbardziej ostrożnych prognoz. Okazało się jednak, że odroczony popyt z czasu, gdy obowiązywały ograniczenia aktywności ekonomicznej, był bardzo silny. A jednocześnie pandemia spowodowała ograniczenia podażowe – niedobory materiałów, opóźnienia w dostawach, skok cen frachtu – które utrzymały się dłużej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta