Łączy nas Ukraina
FIFA i UEFA zostawiły Polskę samą, więc zdecydowaliśmy: nie zagramy w piłkę z Rosjanami. Poparli nas Szwedzi oraz Czesi. Najbliższe dni pokażą, czy międzynarodowe federacje są sojusznikiem agresora.
Europejska Unia Związków Piłkarskich (UEFA) zabrała Rosjanom finał Ligi Mistrzów – odbędzie się 28 maja w Paryżu na Stade de France – i kazała tamtejszym klubom oraz reprezentacji grać na neutralnym terenie. Takie same konsekwencje dotknęły Ukraińców. Futbolowi bonzowie zrównali napastnika z ofiarą.
Wśród podejmujących decyzje, czyli członków Komitetu Wykonawczego, jest nie tylko szef rady nadzorczej Gazpromu Aleksander Djukow, ale także Zbigniew Boniek. Zdecydowali się na sankcje minimalne, przyjęli strategię na przeczekanie. Nie byli jedyni.
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) wolała w ubiegłym tygodniu zająć się Zimbabwe i Kenią, gdzie politycy próbują rządzić futbolem, zamiast pochylić się nad Rosjanami.
„Koniec ze słowami, czas na czyny" – napisał w sobotę prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) Cezary Kulesza. Zadziałał bezkompromisowo, choć początkowo zwlekał, czekając na rozwój sytuacji. Zagrał rozważnie, ale zdecydowanie. Bierność UEFA i FIFA zmusiła go do reakcji.
Nie zagramy meczu barażowego o awans na mundial z Rosjanami: ani u nich, ani u nas, ani na neutralnym gruncie, jak chciałaby europejska federacja. To deklaracja równoznaczna z apelem o usunięcie tamtejszej reprezentacji z eliminacji mistrzostw świata.
Kapitan zabrał głos
Decyzję podjęli zgodnie działacze oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta