Na składce można sporo oszczędzić
Pracodawcy mają czas tylko do końca 2023 r., aby przeanalizować poprawność dokumentacji i odzyskać ewentualne nadpłaty w składce wypadkowej nawet za kilkanaście lat wstecz. A to często są duże pieniądze.
Z raportu Ayming i Business Centre Club wynika, że przedsiębiorcy w Polsce mają problem z prawidłowym zarządzaniem danymi o wypadkach. Tymczasem właściwe przygotowanie i analizowanie dokumentacji powypadkowej wpływa na obniżenie poziomu wypadkowości w firmie i związanych z nią kosztów. Te mogą sięgać nawet kilku milionów złotych, a największy w nich udział stanowi składka wypadkowa.
Koszty błędnej dokumentacji
Niewłaściwie sporządzona lub niepełna dokumentacja powypadkowa niesie dla pracodawców wiele zagrożeń, przede wszystkim finansowych. Po pierwsze, każde przeoczenie lub błędnie wpisana informacja może skutkować odmową wypłaty świadczenia przez ZUS. Chodzi np. o sytuację, kiedy protokół powypadkowy nie wskazuje jednoznacznie przyczyny wypadku, co stanowi podstawę do jego zakwestionowania przez organ rentowy. Po drugie, informacje o liczbie i charakterze wypadków przy pracy wpływają na wysokość składki wypadkowej, która stanowi istotną część ponoszonych kosztów operacyjnych.
Za mało informacji
Jedynym prawnie określonym dokumentem zawierającym zestawienie danych o wypadkowości w przedsiębiorstwie jest rejestr wypadków przy pracy, który prowadzi się na podstawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta