Kapitał spekulacyjny odpłynął z rynków rolnych, zboże staniało
Prognozujemy, że to jeszcze nie koniec wzrostu i w październiku inflacja cen żywności sięgnie 18 proc. rok do roku. A potem będzie się obniżać – mówi dr Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole.
Ceny zbóż skupiły uwagę świata w tym roku, zacznijmy więc rozmowę o cenach surowców rolnych właśnie od pszenicy. Czy ta wyczekiwana korekta wreszcie nadeszła?
Faktycznie notujemy korektę na rynku zbóż. Na rynku unijnym nadal daleko nam do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie, ale rynek amerykański już wrócił do poziomu sprzed wojny.
Co było przyczyną tego spadku cen?
Przede wszystkim odpływ kapitału spekulacyjnego z rynku. Na początku wojny mieliśmy do czynienia z wysoką niepewnością na rynku – jakie straty w produkcji zbóż w Ukrainie wyrządzi wojna, jak będzie wyglądał eksport, co się będzie działo z rosyjskim eksportem zbóż. Dlatego inwestorzy grali na wzrosty cen zbóż i roślin oleistych. Gdy kurz już opadł, część inwestorów zrealizowała swoje zyski, obserwowaliśmy odpływ kapitału spekulacyjnego z rynków rolnych.
Czynnikiem oddziałującym w kierunku spadku cen było z pewnością porozumienie między Turcją, Ukrainą i Rosją w sprawie udrożnienia eksportu zbóż z Ukrainy przez Morze Czarne. To faktycznie doprowadziło do korekty. Pamiętajmy też, że rynek nie lubi próżni. Gdy widzimy, że tego eksportu zbóż z Ukrainy jest mniej, to rosną oczekiwania, że inne regiony świata zwiększą podaż.
Jednak na wyraźniejszą korektę musimy poczekać do początku przyszłego roku, gdy pojawią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta