Ulga „Pałacyk+” zostanie ograniczona
Jeśli podatnik planuje zakup zabytku i chciałby skorzystać z ulgi, to powinien przeprowadzić transakcję jeszcze w tym roku. Od stycznia zmienią się także zasady rozliczeń w przypadku prac remontowych, konserwatorskich i robót budowlanych.
Obserwując kształt ulgi na zabytki (znanej niekiedy jako „Pałacyk+”) domyślać się można, że zamysłem ustawodawców było stworzenie instrumentu prawnego, który ma się przyczynić do polepszenia kondycji polskich zabytków. W tym celu uruchomiono zachętę podatkową dla osób, które gotowe są zainwestować swój czas i pieniądze w zabytki nieruchome. Szczytny cel w praktyce jednak nie wystarczył, żeby skonstruować przepisy racjonalne i długoterminowe. Ulga budziła wiele kontrowersji. Wskazywano, że może być sposobem na optymalizację podatkową, szczególnie silna pokusa na zmniejszenie obciążeń wiązała się z zakupem nieruchomości, a następnie szybkim ich zbyciem na inny podmiot. Co więcej okazało się, że pomimo, iż przywrócenie zabytku do świetności to często praca na lata, w zasadzie w pół roku ustawodawca doszedł do wniosku, że ulgę trzeba zreformować. W ramach naprawiania tzw. Polskiego Ładu również ulga na zabytki została istotnie zmodyfikowana, przy czym nowelizacja niestety nie usunęła wszystkich mankamentów. Chociaż od 1 stycznia 2023 r. zniknie najbardziej jaskrawa możliwość optymalizacji, to jednak sama ulga w dalszym ciągu będzie wątpliwa. Tego typu zmiana nie sprzyja przedsiębiorcom inwestującym w zabytki.
Podwójna korzyść
Istota ulgi w jej obecnym kształcie sprowadza się do możliwości częściowego rozliczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta