Łobuzerka ma się dobrze
Mecz czołowych drużyn Ekstraklasy rozczarował. Więcej było przepychanek i złośliwości niż grania w piłkę. Sędzia pokazał jedną czerwoną kartkę i aż siedem żółtych. Więcej ich było niż strzałów na bramkę.
Lech miał przewagę boiska, co nie zawsze się sprawdza, ale mieć za sobą 35 tysięcy ludzi – to jednak daje siłę. W dodatku z pięciu ostatnich meczów poznaniacy wygrali cztery. Po słabszym początku sezonu wiedzie im się coraz lepiej.
Legia przed tą kolejką zajmowała wprawdzie miejsce na samej górze tabeli, ale gra w kratkę. W dodatku w Poznaniu wystąpiła bez ukaranego za kartki najlepszego rozgrywającego – Josue. Zastępcy na jego miarę Legia nie ma, więc trudno się dziwić, że trener Kosta Runjaic wystawił dwóch defensywnych pomocników: Bartosza Slisza i Rafała Agustyniaka, żeby przeszkadzali lechitom w środku boiska.
Slisz potrafi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta