Polityka kontra atom
Dekompozycji obozu władzy nie powinien towarzyszyć demontaż programu jądrowego – pisze analityk sektora energetycznego.
Program Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) zakłada budowę w Polsce od 6 do 9 GW energetyki jądrowej do 2043 r., z pierwszym reaktorem w 2033 r. Rząd wybrał technologię amerykańskiego Westinghouse do pierwszej lokalizacji, pozostawiając sobie przestrzeń do rozmów z pozostałymi partnerami o kolejnych. Doszło do tego wbrew zapisom PPEJ, który zakłada udział jednego partnera przy wszystkich reaktorach ze względu na efekt skali i rozwój kompetencji w kraju. Budowa kolejnych jednostek tego samego typu będzie coraz sprawniejsza, a Polacy będą coraz lepiej znali ich technologię.
Miejsce na dobudówkę
Jednakże nieoficjalnie z kręgów, w których powstaje polska strategia energetyczna, można usłyszeć o potrzebie nawet 15 GW energetyki jądrowej w Polsce. Ma ona stabilizować coraz większą liczbę odnawialnych źródeł energii (OZE) zależnych wciąż od pogody i bez dostępu do wielkoskalowych magazynów energii. Atom ma zastąpić węgiel do pracy w tzw. podstawie, czyli dającej niezbędne minimum mocy, do której dodawana jest elastycznie podaż z innych źródeł, jak gaz czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta