Polityka w śledztwie
Za plecami polskiej prokuratury politycy deklarują udział Ukraińców w dochodzeniu w sprawie wybuchu rakiety. Ale ci nie dostaną na to zgody.
Prokuratura nie zgodzi się na włączenie strony ukraińskiej do śledztwa w sprawie wybuchu rakiety w Przewodowie, która zabiła dwóch mężczyzn – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. – Nie ma takiej prawnej możliwości i byłoby to wbrew procedurom, nie mówiąc o interesie śledztwa, w którym badane są wszystkie możliwe wersje, w tym i ta, że mogła spaść rakieta obrony przeciwlotniczej Ukrainy – słyszymy w naszych źródłach znających sprawę.
Tymczasem w zadziwiający sposób zachowują się politycy, którzy wprowadzają opinię publiczną w błąd, sugerując, że nie tylko Ukraińcy, ale i Amerykanie już są w śledztwie. Nic takiego nie ma miejsca.
Kto był w Przewodowie
Informacje o tym, że ukraińskie służby przyjechały do Przewodowa w piątek po południu, przetoczyły się przez media. Wieczorem wymowny wpis opublikował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta