Kurski leci do USA
Obecność byłego szefa TVP w Banku Światowym może mieć fatalny dla Polski wydźwięk wizerunkowy.
Stanowisko zastępcy dyrektora wykonawczego w Banku Światowym, które obejmie Jacek Kurski, to ważna funkcja wymagająca dużego doświadczenia z zakresu ekonomii i finansów. – Były prezes Telewizji Polskiej i aktywny polityk takich kompetencji nie ma – oceniają ekonomiści.
I ostrzegają, że z tych powodów obecność Kurskiego w waszyngtońskiej instytucji (gdzie delegował go prezes NBP Adam Galpiński), w krytycznym momencie dla globalnej gospodarki, może przynieść Polsce duże szkody reputacyjne, a nie pożytek.