Pusty rejestr komendanta
Jarosław Szymczyk wszystkie otrzymywane przez siebie wartościowe podatki powinien ujawniać w rejestrze korzyści. Ani razu tego nie zrobił.
– Takie braki w dokumentach są co najmniej zastanawiające – mówi były antyterrorysta i były poseł Jerzy Dziewulski. W ten sposób komentuje fakt, że gen. Szymczyk od swojej nominacji w 2016 roku na komendanta głównego policji oficjalnie nie dostał żadnego wartościowego prezentu.
Teoretycznie podarek taki, jak otrzymany od Ukraińców granatnik, powinien znaleźć się w rejestrze korzyści, prowadzonym przez Państwową Komisję Wyborczą. Podobnie jak wszystkie inne korzyści przekraczające połowę minimalnego wynagrodzenia, czyli 1505 zł. Tak mówi tzw. ustawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta