Latynosi będą mieć swoją walutę
Brazylia i Argentyna chcą powołać „sur”, aby uniezależnić się od dolara. Projekt jest otwarty dla całego kontynentu.
Dla Argentyńczyków to było jak powrót do dawnych, lepszych czasów. W niedzielę w nocy na lotnisku w Buenos Aires wylądował Ignacio Lula da Silva z młodszą o 21 lat żoną Rosangelą, powszechnie znaną jako Janja. Prezydenci Brazylii zawsze wybierali się w pierwszą podróż zagraniczną do Argentyny. Do czasu, gdy skrajnie prawicowy Jair Bolsonaro nie tylko złamał ten obyczaj, ale i zawiesił relacje z sąsiadem z południa, gdy w 2019 r. do Casa Rosada w argentyńskiej stolicy wprowadził się lewicowy peronista Alberto Fernandez.
Peso na bruku
Ale tym razem chodzi o coś więcej niż powrót do starej konwencji. Na stronie internetowej prezydenta Argentyny pojawiła się zapowiedź, że obaj przywódcy ogłoszą rozpoczęcie prac nad powołaniem wspólnej waluty. Zdaniem „Financial Times” jej nazwa miałaby brzmieć „sur”, „południe”. Inicjatywa ma być otwarta na wszystkie kraje Ameryki Łacińskiej, których przywódcy w ramach zrzeszającej 33 państwa organizacji CELAC zjawią się w Buenos Aires we wtorek. Teoretycznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta