Obiecanki cacanki?
Polityków można podać do sądu za niedotrzymanie obietnic wyborczych.
Na podstawie obowiązujących przepisów prawa można skutecznie dochodzić od polityków spełnienia ich obietnic wyborczych. W tym wypadku powinna mieć zastosowanie instytucja przyrzeczenia publicznego, o której mowa w art. 919 kodeksu cywilnego. Przyrzeczenie publiczne polega bowiem na tym, że kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać.
Nie można więc z góry wykluczyć uznania przyrzeczenia publicznego mającego charakter obietnic przedwyborczych za oświadczenie woli. Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń co prawda odmówił cech przyrzeczenia publicznego obietnicy polityka w sprawie dokonania na rzecz obywateli przysporzenia majątkowego, złożonej w trakcie kampanii wyborczej (uchw. SN z 20 września 1996 r., III CZP 72/96, OSNC 1997), ale do orzeczenia tego zgłoszono w nauce prawa liczne glosy krytyczne wskazujące słusznie, że każdorazowo należy oceniać oświadczenie i dokonywać jego wykładni. Nie możemy zapominać, że w naszym ustawodawstwie nie mamy do czynienia z systemem precedensów, nawet jeżeli orzeczeniom zaczyna się przypisywać prawotwórczą rolę.
Powstaje również pytanie, czy odmowa uznania obietnicy przedwyborczej za przyrzeczenie publiczne będzie zgodna z celem tej regulacji. W mojej ocenie takie kategoryczne wykluczenie mogłoby prowadzić właśnie do nadużywania tej instytucji bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta