Jak Polska zgubiła Ukraińców
Wyniki spisu powszechnego właściwie pomijają obecność licznej mniejszości narodowej, a to może rodzić problemy.
Kilka dni temu GUS, z półrocznym opóźnieniem, opublikował wyniki Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 r. dotyczące struktury narodowo-etnicznej i językowej społeczeństwa polskiego. Najwięcej komentarzy wzbudziła liczebność Ślązaków (łącznie 586 tys., uwzględniając odpowiedzi na pytania o pierwszą i drugą identyfikację narodową) i Kaszubów (177 tys.). NSP 2021 przynosi natomiast również ciekawe wyniki, jeśli chodzi o liczebność Ukraińców w Polsce.
W latach 90. wielkość ukraińskiej mniejszości szacowano na od kilkudziesięciu do 300 tys. osób. Spisy powszechne w 2002 r. i 2011 r. przyniosły pod tym względem daleko skromniejsze wyniki. W 2002 r. za Ukraińców uznało się 31 tys. osób, a 5,9 tys. za Łemków (z których część uważa się za Ukraińców). Dziewięć lat później narodowość ukraińską zadeklarowało łącznie (identyfikacja pierwsza i druga) 49 tys. osób, a łemkowską – 10 tys. Te rozbieżności pomiędzy szacunkami z końca minionego wieku a wynikami obu NSP uzasadniano błędami w metodologii spisów, niechęcią Ukraińców do podania swojej rzeczywistej tożsamości narodowej lub procesów asymilacji. Zdarzały się przypadki, gdy ankieter, nie czekając na odpowiedź, wpisywał narodowość polską lub wypełniał ankietę ołówkiem.
Kto się nie spisał
NSP 2021 był przeprowadzony zdalnie, przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta