Blokada nakręci wzrost cen
W marcu w sklepach było znowu niemal 24 proc. drożej niż przed rokiem. Zniknięcie wielu ukraińskich produktów na pewno nie poprawi sytuacji, jeśli chodzi o wysokość rachunków przy kasie. Trudno o gorsze wieści dla konsumentów.
Z cyklicznego badania UCE Research i Uczelni WSB Merito (dawne Wyższe Szkoły Bankowe) na podstawie analizy ok. 90 tys. cen detalicznych z ponad 37 tys. sklepów wynika, że w marcu zdrożały wszystkie analizowane kategorie. Karmy dla zwierząt są 46,4 proc. droższe niż przed rokiem, warzywa 39,6 proc., nabiał 27,6 proc., a chemia gospodarcza 26,8 proc.
W tej sytuacji trudno spodziewać się, że zniknięcie importu – tańszych jednak – produktów z Ukrainy pozytywnie wpłynie na tę sytuację, wbrew zapewnieniom rządu, iż to w ich interesie.
– Chcemy chronić rynek zarówno dla rolników, jak i konsumentów, czyli nas wszystkich – tak Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, uzasadniał rozporządzenie o zakazie importu artykułów żywnościowych z Ukrainy. Ma ono obowiązywać do 30 czerwca 2023 r.
Wyjątkowo zły moment
Europa wciąż zmaga się z niedoborami wielu warzyw, a ich ceny szybują. Ze wspomnianego badania wynika, że cebula w ujęciu rocznym jest droższa o niemal 70 proc., zaś marchew czy papryka o ponad 60 proc. Embargo, także na import warzyw, powoduje, że sytuacja może się stać jeszcze trudniejsza.
– Do Polski sprowadzano dużo cukru, rzepaku, kukurydzy czy pszenicy, a więc surowców,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta