Granice przyjaźni
Ogromna rosyjska delegacja rządowa pojechała do Pekinu udowadniać, że Moskwa nie jest izolowana. Ale nie wiadomo, z czym wróci do domu.
– Bracia Chińczycy też tęsknili za nami – przekonywał sam siebie, gości oraz gospodarzy przywódca rosyjskiego Tatarstanu Rustam Minnichanow na forum biznesowym w Szanghaju.
W podróży do Chin premierowi Rosji, czterem wicepremierom oraz wielu ministrom towarzyszył cały samolot rosyjskich miliarderów i oligarchów, dla których droga na Zachód jest zamknięta z powodu sankcji (jak i dla premiera Michaiła Miszustina oraz większości jego ministrów).
– Gdyby pojechał jeszcze mer Moskwy Sobianin, w Chinach byliby prawie wszyscy najważniejsi z rosyjskich polityków. Chińczycy urządzili sobie coś w rodzaju wielkiego przeglądu rosyjskiego establishmentu – zauważył zgryźliwie jeden z moskiewskich publicystów.
Po pieniądze
Największa od czterech lat rosyjska delegacja przyjechała do Szanghaju i Pekinu dość nagle. Podczas marcowej wizyty w Moskwie Xi Jinping (tuż po ogłoszeniu nakazu aresztowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta